RE: Składanie zeznań bez osob trzechich przez oskarżonego. Witam, z pewnością chodzi o art. 153 KPC § 2 zgodnie z którym Sąd może zarządzić odbycie posiedzenia lub jego części przy drzwiach zamkniętych na wniosek strony, jeżeli podane przez nią przyczyny uzna za uzasadnione lub jeżeli roztrząsane być mają szczegóły życia
Opublikowano: 2012-10-28 18:24:12+01:00 Dział: Polityka Polityka opublikowano: 2012-10-28 18:24:12+01:00 Gdy przeczytałem o śmierci świadka katastrofy smoleńskiej, technika z Jaka 40, kilka rzeczy wydrukowało mi się w mózgu, niczym Terminatorowi na wyświetlaczu. Po pierwsze, oczywiście, kolejny świadek nie żyje. Nie wiem, jak umarł, na razie wiem tyle, że nie żyje. Dlatego nie chcę tu spekulować, ani roztaczać jakiś teorii, wysnutych z palca, albo jeszcze skądeś indziej. Bo zwyczajnie nic nie wiem, podobnie, jak wszyscy inni, którzy dziś zajmują w tej sprawie stanowisko. Mogę jedynie złożyć serdeczne wyrazy współczucia rodzinom. Dopóki nie pojawią się jakieś fakty, bardziej mnie zajmują zaobserwowanie przy okazji poprzednich tajemniczych śmierci prawidłowości. Dla przypomnienia, śp. Remigiusz Muś, technik z Jaka 40, świadek tragedii Tupolewa, zeznał jednoznacznie i bez wątpliwości, zdrowo mieszając w oficjalnej wersji wydarzeń, iż zarówno oni, w Jaku 40, jak i pozostałe samoloty, czyli rządowe Tu 154 i rosyjskie Ił 76 dostały komendę z „wieży”, czy z baraku kontroli lotów, by zejść do wysokości 50 metrów, choć instrukcja mówi o 100 metrach. Sama komenda nie jest aż tak ważna, ot, powiedzmy, kontroler lotu uznał, że samoloty mogą zejść do tych 50 metrów, choć w tym momencie akurat widzialność dramatycznie spadła, zamiast się poprawić. No, ale powiedzmy, że tak mu się wydawało, albo powiedział sobie po sienkiewiczowsku, „ech, raz maty rodyła, może się uda”. Nie to jest istotne. Ważniejsze, dużo ważniejsze, że tej korespondencji, słyszanej i nagranej w Jaku na osobnym magnetofonie nie ma na nagraniach z czarnych skrzynek Tupolewa. A to oznacza, że nie mamy tu już do czynienia z drobną w istocie, no, może nie drobną, ale dającą się jakoś wytłumaczyć, sprawą błędu kontrolera, ale gardłową sprawą sfałszowania zapisów czarnych skrzynek. I to jest sprawa, o którą wywraca się cała smoleńska narracja. Nikt nie fałszuje zapisów, jeśli te zapisy nie świadczą przeciw niemu. Nikt nie kłamie, jeśli nie ma nic do ukrycia. Przeciwnie, gdyby Rosja nie miała nic do ukrycia, to natychmiast, nawet wbrew Tuskowi, choćby kwiczał, że nie chce mieć ze sprawą nic do czynienia, zwołałaby międzynarodowa komisję i udostępniłaby wszystko, absolutnie wszystko. I nie dotknęła by nawet jednym palcem czarnych skrzynek. Żeby było śmieszniej, pierwsza oferta prezydenta Miedwiediewa była właśnie taka, międzynarodowa komisja. I pierwsze prace odbywały się według umowy z 1993 roku. Może dziś już nie pamiętamy, ale tak właśnie było. Dopiero po chwili zorientowali się, jaka jest reakcja Tuska i postanowili, że skoro tak, to dobrze, jadą „na bezczela”, kłamią na maxa. Załącznik 13 Konwencji Chicagowskiej, całość śledztwa po stronie rosyjskiej. Polacy przystawiający swój uwiarygodniający stempel na rosyjskich bajkach i kłamiący z trybuny sejmowej. Czarnych skrzynek nie mamy, co jakiś czas prokurator jedzie uroczyście odebrać z Moskwy kolejną kopię, nieco dłuższą i bardziej autentyczną wersję, niż poprzednia, również uroczyście otrzymana. I mamy to, co mamy. W swojej książce, która właśnie się drukuje napisałem kilka słów o Seryjnym Samobójcy, tajemniczej postaci charakterystycznej dla epoki schyłkowego Tuska, którą obserwujemy. Kiedyś ten Seryjny Samobójca nazywał się nieco mniej romantycznie, był zwykłym „Panem od śrubek”. No, ale ostatnio bardzo urozmaicił swoje „modus operandi”. To już nie są jakieś głupie śrubki czy chamska ciężarówka ze żwirem na białoruskich numerach. O, teraz, to mamy do czynienia z artystą. To prawdziwy tytan pracy. Państwowa Inspekcja Pracy pisze już ponoć sążnisty protest, bo zamiast dawać dobry przykład, łamie wszystkie przepisy i limity nadgodzin, bo pracuje najintensywniej w weekendy i późnym popołudniem. Zastanawiają się, do kogo zaadresować. We wszystkich przypadkach, jakie obserwowaliśmy w ostatnich latach, kilka rzeczy pojawia się stale. Popatrzmy, co z nich mamy dzisiaj i co się pojawi w najbliższych dniach. Dokładnie wiem, co kto napisze. Jestem przekonany, że rychło będę miał wypełnioną checklistę pod tytułem „ Bez udziału osób trzecich”. Po pierwsze, zwykle, po kilku dniach powinniśmy usłyszeć, że podobno ofiara odkryła w swoim organizmie zaczątki Alzheimera, kto tak powiedział, nie wiadomo, ale chodzą pogłoski. Poza tym, już z innych źródeł okaże się, że zmarły umówił się na wizytę z lekarzem w następny poniedziałek i na podpisanie umowy z kontrahentem w najbliższy weekend, po czym znaleziono go w piątek wieczorem, akurat poza zasięgiem kamery, za to z karteluszkiem w dłoni, „bez udziału osób trzecich!!”. W piątek, żeby już w poniedziałek prokuratura mogła wszcząć najenergiczniejsze śledztwo. To zwykle robi zmarły. Natomiast zadania opinii publicznej są nieco inne. Natychmiast po ogłoszeniu znalezienia ciała, a jeszcze lepiej jeszcze przed, należy z oburzeniem odrzucić wszystkie nikczemne i oszołomskie sugestie, że coś tu jest nie tak, oraz wykrzyczeć, że zadawanie jakichkolwiek pytań stawia pytającego poza nawiasem ludzi rozumnych. Każdy, kto zadaje jakieś pytania, jest śmiechu wartym paranoikiem, hieną, tańczy na grobie i zamierza wjechać ta trumną na Wawel. Natomiast natychmiastowe histeryczne uznanie, że wszystko jest w porządku, zanim jeszcze jakikolwiek posterunkowy obejrzy teren, jest charakterystyczne dla ludzi rozumnych, dla europejczyków, z dużych miast. No, więc teraz zamiast piątku mamy noc z soboty na niedzielę, efekt jest ten sam, prokuratura rozpocznie najenergiczniejsze śledztwo w poniedziałek. W międzyczasie, przeleciałem komentarze, od razu, od pierwszych sekund wiadomo już, że „bez udziału osób trzecich”. To jest obowiązkowe. I może tak jest, tylko skąd o tym wiadomo od pierwszej sekundy? I od pierwszych sekund, zanim jeszcze ktokolwiek zdążył coś powiedzieć, ci sami ludzie, co zawsze, już (prewencyjnie chyba) histerycznie atakują wszystkich, co „grają trumnami”, paranoików, co się doszukują sensacji. Ludzie, przecież my, owi „paranoicy” jeszcze nic nie powiedzieliśmy! Na razie, podpadamy pod kategorię „nienawistnie milczymy, ale wiadomo, co chcemy powiedzieć”. Zachęcam do czytania moich felietonów w „Gazecie Polskiej Codziennie”, oraz w „Warszawskiej Gazecie”. No, a poza tym, jak zwykle: Oraz w wersji audio tutaj: Publikacja dostępna na stronie:
Polska: Każdego dnia 15 osób w Polsce popełnia samobójstwo. 12 to mężczyźni. Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że w państwach rozwijających się i rozwiniętych mężczyźni zabierają sobie życie aż trzy razy częściej niż kobiety. W Polsce ta dysproporcja jest jeszcze większa niż w pozostałych krajach członkowskich.
Samobójstwo jest aktem celowego odebrania sobie życia. Najczęstszymi przyczynami są czynniki: socjologiczne, psychologiczne oraz biologiczne. Przy pojawieniu się myśli, fantazji, tendencji, działań o charakterze samobójczym, należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem psychiatrą. Podczas rozmowy ze specjalistą należy spodziewać się szczegółowych pytań o choroby psychiczne, które są związane z ryzykiem samobójstwa. Samobójstwo jest dużym problemem medycznym, psychologicznym i społecznym. Chociaż nie można dokładnie przewidzieć czyjegoś samobójstwa, istnieje wiele wskazówek pomocnych w ocenie, jakie jest zagrożenie samobójstwem. Istnieją także standardy postępowania w sytuacji, gdy występuje takie pamiętać, iż samobójstwo najczęściej jest rezultatem którejś z chorób psychicznych poddających się różnym metodom leczenia. Myśli samobójcze, próba samobójcza, samobójstwo - różnice Jest rozbieżność pomiędzy myślami samobójczymi, próbą samobójczą, dokonaniem samobójstwa. Niektórzy ludzie myślą o samobójstwie, ale nigdy nie próbują swoich myśli realizować. Inni w ciągu życia mają wiele prób samobójczych, niezakończonych śmiercią (niedokonanych), każda z nich mogła być potencjalnie śmiertelna. Jeszcze inni dokonują samobójstwa w sposób impulsywny (bez planowania), albo może być poprzedzone dniami, tygodniami, czy nawet latami planowania. Suicydologia to nauka o samobójstwach, próbach samobójczych i samookaleczeniach wyróżnia się także: Samookaleczenie - są to dobrowolnie zadane sobie uszkodzenia tkanek, często w sposób powtarzający się w czasie. Samookaleczenie niekoniecznie wiąże się z próbą samobójczą. Samobójstwo poprzedzone morderstwem – w takim wypadku samobójstwo uważane jest jako środek do uniknięcia kary. Może też być aktem ułatwiającym morderstwo. Samobójstwo zbiorowe – samobójstwo większej grupy osób, popełniane z tych samych pobudek - na przykład jako nakaz religijny lub protest polityczny. Atak samobójczy – akt agresji mający na celu zadanie strat przeciwnikowi, w wyniku którego atakujący zamierza zginąć. Z tematyką samobójstwa związana jest też eutanazja. Czyjegoś samobójstwa nie da się przewidzieć, ale są wskazówki pozwalające określić takie ryzyko. Badacze zajmujący się samobójstwem wyodrębnili tzw. syndrom presuicydalny. Dotknięte nim osoby często autoagresyjnie zadają sobie cierpienie, najczęściej przecinając skórę. Dotyczy to około 4% pacjentów oddziałów psychiatrycznych, trzy razy częściej są to kobiety. Syndrom przedsamobójczy - co to jest? Na syndrom presuicydalny (przedsamobójczy) składają się: myślenie o samobójstwie: o byciu martwym, o sposobie popełnienia samobójstwa, planowanie popełnienia samobójstwa, utracenie zdolności do rozeznawania, co jest realne, a co nie, gorsze możliwości radzenia sobie z codziennymi problemami, skupienie się na samobójstwie, sztywne niepoddające się zmianie myślenie, że wszystko idzie źle, że nie ma już ratunku, brak wiary w sens życia, poczucie beznadziei, agresja kierowana na siebie, często jako wyraz zahamowania agresji na innych, może być rezultatem braku satysfakcjonujących relacji z innymi ludźmi. Samobójstwo - fakty i mity Mit 1: samobójca zawsze chce umrzeć za wszelką cenę. Fakt: samobójcy często uwzględniają możliwość rozwiązania problemu w inny sposób. Mit 2: samobójca nigdy nie ostrzega o swoim samobójstwie. Fakt: większość samobójców wcześniej w sposób pośredni lub bezpośredni sygnalizuje chęć popełnienia tego czynu. Mit 3: jeśli ktoś mówi o swoim samobójstwie to nie odbierze sobie życia. Fakt: Większość samobójców przed samobójstwem ostrzegała, iż odbierze sobie życie. Mit 4: Samobójstwu nigdy nie można zapobiec. Fakt: U niektórych zdeterminowanych samobójców nawet szybka i adekwatna reakcja otoczenia nie zapobiega nieszczęściu, jednak w większości przypadków można skutecznie pomóc i zapobiec tragedii. Mit 5: Poprawa nastroju w depresji wiąże się z końcem zagrożenia samobójstwem. Fakt: W rzeczywistości parę tygodni po leczeniu ryzyko zagrożenia samobójstwem u niektórych chorych może być większe. Mit 6: Jeśli ktoś próbował popełnić samobójstwo, to już więcej tego nie zrobi. Fakt: W rzeczywistości bardzo wielu samobójców ma na swoim koncie wcześniejsze próby samobójcze. Mit 7: Każdy samobójca jest umysłowo chory. Fakt: Chociaż duży odsetek samobójców to osoby chore psychicznie, nie wszystkie osoby zdradzają objawy choroby psychicznej. Mit 8: Skłonności samobójcze pozostają do końca życia. Fakt: Choć w wielu przypadkach ciężko jest przewidzieć jak długo będą trwały takie skłonności, to u wielu mijają z chwilą rozwiązania problemów, które do samobójstwa motywują. Mit 9: Dzieci nie popełniają samobójstw. Fakt: ostatnio wzrasta odsetek osób poniżej 16 roku życia popełniających samobójstwo. Samobójstwo - przyczyny Istnieje wiele czynników mających wpływ na fakt wystąpienia samobójstwa w którejś ze swych form. Są wśród nich: czynniki socjologiczne psychologiczne biologiczne Czynniki socjologiczne – wynikające z przywiązania do norm społecznych: samobójstwa egoistyczne – wynikające z oddalenia się od społeczeństwa, samobójstwa altruistyczne - wynikające z nadmiernej lojalności względem innych, z dużego przywiązania do norm społecznych (np. kamikadze podczas wojny popełniali samobójstwa w imię zwycięstwa swojego narodu), samobójstwa wynikające z poczucia wyrwania od norm moralnych, społecznych, kulturowych (np. samobójstwa w więzieniu). Czynniki psychologiczne Różne teorie psychologiczne proponują różne spojrzenia na czynniki ryzyka. Według teorii psychoanalitycznej samobójstwo jest aktem wynikającym ze skierowania na siebie impulsów agresywnych, pierwotnie żywionych względem innych obiektów. Samobójstwo może być też "odwróconym zabójstwem”, mogącym być związanym z chęcią uniknięcia kary za agresję przeżywaną względem kogoś innego. Inne nowsze teorie psychoanalityczne, mają związek ze światem z fantazji osób, które chcą popełnić samobójstwo. Często marzą one o: odwecie, ukaraniu kogoś, poczuciu kontroli, odkupieniu win, poświęceniu się, ucieczce, śnie, ratunku, odrodzeniu, nowym życiu. Szansa na zrealizowanie swoich samobójczych fantazji jest większa, jeżeli doszło do zawodu miłosnego lub utraty ważnej osoby. Czynniki biologiczne Przyczyną samobójstwa mogą być również biologiczne czynniki jak: zaburzenia w przekaźnictwie neuronalnym, szczególnie niski poziom serotoniny w obrębie struktur mózgu, związane z różnymi chorobami psychicznymi (depresja, ChaD), czynniki genetyczne – u osób posiadających krewnych, którzy dokonali samobójstwa, występuje większe ryzyko próby samobójczej oraz dokonania samobójstwa w przyszłości. Samobójstwo - diagnostyka Przy pojawieniu się myśli, fantazji, tendencji, działań o charakterze samobójczym, należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem psychiatrą. Pomoc taką można uzyskać w ramach ubezpieczenia zdrowotnego w każdej poradni zdrowia psychicznego mającej kontrakt z NFZ. Nie jest potrzebne skierowanie od lekarza POZ. W razie wątpliwości gdzie się udać warto zapytać o poradę swojego lekarza rodzinnego. Czasem osoby, których dotyczy ten problem trafiają najpierw do psychoterapeuty bądź psychologa. W takiej sytuacji konsultacja lekarza psychiatry nadal jest konieczna, ale zazwyczaj sugeruje ją ten specjalista, który jako pierwszy zetknął się z problemem. Nie zawsze wystąpienie myśli samobójczych wiąże się z koniecznością hospitalizacji, jednak w przypadku: planowania samobójstwa, tendencji samobójczych, prób samobójczych hospitalizacja jest konieczna do leczenia, ponieważ leczenie w warunkach ambulatoryjnych czy gabinetowych jest wysoce ryzykowne. Udając się do gabinetu lekarza bądź innego specjalisty, należy się spodziewać pytań o choroby psychiczne związane z ryzykiem samobójstwa. Dla lekarza ocena czy dany pacjent jest w grupie ryzyka samobójstwa jest kwestią bardzo trudną i może wiązać się z wieloma trudnościami i wątpliwościami diagnostycznymi, emocjonalnymi etc. W skrajnych przypadkach, jeżeli lekarz zdecyduje, iż pacjent zagraża sobie bądź ludziom wokół siebie, może dojść do przymusowej hospitalizacji, jednak zazwyczaj sami pacjenci wyrażają na nią zgodę, często traktując pobyt na oddziale jako „ostatnią deskę ratunku”. Brak jest jednego „wzorca samobójcy”. Samobójstwo w większości przypadków jest efektem którejś z chorób psychicznych, dlatego procesy patologiczne toczące się w organizmie związane będą z którąś z tych chorób. Może także nie być żadnych widocznych patologii u osób z tym problemem. Ważnym czynnikiem, od którego rozpoczyna się proces diagnostyczny jest wytworzenie odpowiedniej, bezpiecznej atmosfery i dobra komunikacja pacjenta z lekarzem. Lekarz pyta o: miejsce, metodę, udział osób trzecich w samobójstwie i próbie samobójczej, okoliczności poprzedzające, czy dany czyn nie był wymierzony przeciwko osobom trzecim. Ocenia się także stopień zaplanowania samobójstwa, pytając potencjalnego samobójcę o to: od kiedy wystąpiły myśli samobójcze, czy są nadal, czy jest list pożegnalny i pamiętnik, czy są tendencje do izolowania się od innych, czy rozmawiał z kimś o samobójstwie, co go pchnęło do samobójstwa, czy żałuje tego, co zrobił, czy zażywał wcześniej narkotyki, leki, pił alkohol, czy i jak był ratowany, kiedy i ile razy wcześniej próbował popełnić samobójstwo, czy miał już kontakty ze służbą zdrowia, czy pozostaje w leczeniu psychiatrycznym bądź jest w trakcie psychoterapii. Niektórzy pacjenci oddziałów psychiatrycznych, którzy popełniają samobójstwo, doświadczają tak wielkiego cierpienia z powodu swojej choroby, iż niewyobrażalne jest dla nich dalsze życie z problemem. Wydaje się, że w niektórych przypadkach odpowiednim leczeniem takich osób jest dobre opanowanie objawów lekami specyficznymi dla danej jednostki chorobowej, a w razie potrzeby ich zmiana na lepiej działające. Samobójstwo a choroba psychiczna Prawie 95% osób, które mają na swoim koncie próbę samobójczą lub samobójstwo dokonane, ma w wywiadzie zdiagnozowaną chorobę psychiczną. Wyższy odsetek samobójstw jest u osób, u których stwierdza się słabą kontrolę nad zachowaniami o charakterze impulsywnym. Zaburzenia depresyjne odpowiedzialne są za 80% samobójstw (łącznie z depresją w przebiegu ChAD), schizofrenia - 10%, demencja - 5%. Spośród tych osób prawie ¼ była uzależniona od alkoholu. Wśród młodszych osób, które popełniły samobójstwa częściej dochodzi do nadużywania alkoholu, oraz występuje typ osobowości antyspołeczny i borderline, u starszych osób częściej jest to depresja lub zaburzenia o typie demencji. Samobójstwo - osoby w grupie ryzyka Światowa Organizacja Zdrowia do grup ryzyka osób, wśród których odsetek samobójstw jest większy podaje: osoby po próbach samobójczych, osoby w żałobie, osoby bliskie samobójcy, młode kobiety (głównie w Chinach i Indiach), młodzi mężczyźni z rejonów z problemami socjoekonomicznymii, emigranci, osoby uzależnione od alkoholu i narkotyków, homoseksualiści, osoby terminalnie chore, ludzie starsi, więźniowie po uzyskaniu wyroku. Diagnostyka polega głównie na dokładnym zebraniu wywiadu oraz wykorzystaniu specjalistycznej wiedzy dotyczącej psychopatologii, jest także zależna od doświadczenia lekarza psychiatry. Samobójstwo - leczenie Kwestią do dziś nierozwiązaną jest czy pacjentów, względem których są wątpliwości na temat ryzyka popełnienia samobójstwa hospitalizować czy leczyć ambulatoryjnie. Każdorazowo jest to decyzja klinicysty i powinna zostać podjęta z uwzględnieniem potrzeb i możliwości pacjenta. Decyzja o leczeniu ambulatoryjnym wiąże się najczęściej z umową z lekarzem, iż w razie pogorszenia stanu i nasilenia objawów choroby/tendencji samobójczych pacjent dobrowolnie podda się hospitalizacji. Leczenie jest takie, jak w jednostkach chorobowych związanych z większym ryzykiem samobójstwa. Samobójstwo - zapobieganie Istnieje szereg zjawisk, na które można wpływać, aby ryzyko samobójstwa w ciągu życia było jak najmniejsze. W pierwszych latach życia dziecka wytwarza się ogólna postawa wobec życia. Czynnikami zmniejszającymi radość z życia i mogącymi mieć wpływ na późniejsze tendencje samobójcze mogą być: konflikty w rodzinie, odrzucanie dzieci, zaborcza miłość matek, niemożność zrealizowania przez dziecko pragnień rodziców, nadmierne wymagania rozbieżne z możliwościami dzieci. Jeżeli rodzice są zaangażowani w życie dziecka, odpowiedzialni za jego rozwój i dostępni emocjonalnie ryzyko samobójstwa jest mniejsze. Najważniejszym działaniem w przypadku próby samobójczej (lub jej deklaracji) jest zwrócenie się po pomoc do lekarza psychiatry. Często to rodzina zgłasza problem, przywożąc do szpitala osobę, która chce się zabić. Samobójstwo - reakcja ludzi Różne są reakcje ludzi na próbę samobójczą danej osoby, jedni unikają tematu, inni rozmawiają o tym swobodnie. Niedoszły samobójca często spotyka się z odrzuceniem: ze strony rodziny, znajomych, współpracowników, osób z lokalnej społeczności. Bardzo ważne jest wtedy uzyskanie profesjonalnej pomocy ze strony lekarza psychiatry bądź doświadczonego psychologa lub psychoterapeuty. Samobójstwo - poczucie winy bliskich Bliskich osoby, która popełniła samobójstwo bardzo często doświadczają silnego poczucia winy, iż nie zrobili wszystkiego, aby zapobiec tragedii. Szczególnie dzieci, które straciły swoich rodziców, żyją z „piętnem” rodziny samobójców. Warto zadbać o pomoc dla siebie i rodziny w takiej sytuacji. W czasie tuż przed próbą samobójczą i tuż po samobójstwie, kiedy wszystkie zaangażowane osoby doświadczają zazwyczaj bardzo silnych emocji, warto skorzystać z pomocy Ośrodka Interwencji Kryzysowej. W czasie, jeżeli nieprzyjemne emocje przeszkadzają w funkcjonowaniu, warto skorzystać z pomocy, której udzielą lekarze psychiatrzy i psychoterapeuci. Samobójstwo - pierwsze objawy Zarówno względem własnej osoby, jak i swoich bliskich, w warunkach „domowych” warto zwracać uwagę na wszystko, co może sugerować chęć popełnienia samobójstwa. Mogą to być: rysunki, z pozoru zabawne komentarze, bądź wprost wygłoszone plany. Chociaż bywa to trudne, warto rozmawiać z osobą, która chce popełnić samobójstwo i przekonać ją do leczenia. Warto zadbać o ciepły i przyjazny klimat w swoim otoczeniu oraz mieć osoby, z którymi można porozmawiać w razie trudności. Życie po próbie samobójczej Jeżeli ktoś z bliskich osób jest po próbie samobójczej lub samookaleczeniu, warto starać się utrzymać życzliwą atmosferę, w której możliwa będzie rozmowa o tematach związanych z zamiarami samobójczymi, na przykład o: nastroju, planach na przyszłość, chorobie, relacjach z innymi. Pozwoli to adekwatnie zareagować na podobną sytuację, jeśli się ona pojawi w przyszłości. Skrajne zachowania, jak: okazywanie nadmiernej opiekuńczości, utrzymywanie dystansu i podejrzliwości, mogą być odbierane jako sztuczne i powodować nieufność, poczucie niezrozumienia, odrzucenia u osoby po próbie samobójczej. W przypadku osoby młodocianej warto, aby to rodzice inicjowali takie rozmowy. Jeżeli nie są w stanie dokonać tego sami, można zwrócić się o pomoc do psychologa lub psychiatry. Myśli samobójcze a rozmowa z kimś bliskim Dobrze jest zawrzeć umowę, w której osoba z tym problemem zobowiąże się w razie pojawienia się myśli samobójczych porozmawiać z kimś wcześniej wyznaczonym (rodzicem, lekarzem, psychologiem). Wielu chorych świadomych, iż myśli samobójcze najczęściej współwystępują z chorobą, samemu zgłasza się na oddziały psychiatryczne celem podjęcia leczenia. Należy raczej zachęcić do kontaktu z lekarzem przy każdym wystąpieniu myśli lub działań o tematyce samobójczej. Po kilkunastu miesiącach śledztwa w końcu uznano sprawę za zamkniętą – zdaniem policji Szymon popełnił samobójstwo bez udziału osób trzecich. Źródło: "Moja Wyspa", 17:05 Admin Admin Wracamy do sprawy śmierci, do jakiej doszło w dniu 26 czerwca 2014 r. w Odrze Zachodniej. Do wypadku doszło przed północą. Zbigniew T., lat 53 z nieustalonych przyczyn wypadł z zacumowanej barki Bizon. Przypomnijmy, następnego dnia (27 czerwca) przy przejściu granicznym Gryfino - Mescherin wyłowiono zwłoki. -Czynności z udziałem prokuratora wykluczyły działanie osób trzecich – informuje dziś Bogumił Prostak, rzecznik prasowy komendanta policji w Gryfinie. Jak podaje KPP w Gryfinie: w okresie od 27 czerwca 2014 r. do 29 czerwca 2014 r. funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Gryfinie na terenie powiatu gryfińskiego przeprowadzili 110 interwencji policyjnych związanych z zakłóceniem spokoju i porządku publicznego, awanturami domowymi oraz innych przyczyn. Dodanie komentarza oznacza akceptację regulaminu. Treści wulgarne, obraźliwe, naruszające regulamin będą usuwane.
2. Użyj we wpisie wielokrotnie takich fraz jak „samobójstwo”, „zabić się”, „odebrać sobie życie” i ich kombinacji lub pochodnych. 3. Umieść we wpisie pozytywne treści, niosące nadzieję i dające wiarę, że nie ma problemu, z którym nie można sobie poradzić, a samobójstwo nie jest rozwiązaniem. 4. Zachęć czytelnika
Ludzi online: 3509, w tym 97 zalogowanych użytkowników i 3412 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
Marek Papała - Komendant Główny Policji - zamordowany 25.06.1998 r. Ireneusz Sekuła - poseł na Sejm - samobójstwo, 3-krotnie strzelił sobie w brzuch 29.04.2000 r. Jacek Dębski - polityk
Opublikowano: 2012-10-29 19:37:14+01:00 · aktualizacja: 2012-10-29 19:38:04+01:00 Dział: Polityka Polityka opublikowano: 2012-10-29 19:37:14+01:00 aktualizacja: 2012-10-29 19:38:04+01:00 Sekcja zwłok Remigiusza Musia - technika pokładowego Jaka-40 - wykazała, że popełnił on samobójstwo. Nie stwierdzono obrażeń, które wskazywałyby na udział osób trzecich - poinformowała warszawska prokuratura. W niedzielę prokuratura potwierdziła informację o śmierci Remigiusza Musia - technika pokładowego Jaka-40, który 10 kwietnia 2010 lądował w Smoleńsku. Zwłoki 42-letniego byłego podoficera znalazła żona w piwnicy w bloku w Piasecznie, w którym mieszkali. Sekcję zwłok przeprowadzono w poniedziałek w warszawskim zakładzie medycyny sądowej. Jak powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, wstępne wyniki sekcji wskazują, że śmierć nastąpiła na skutek ucisku pętli na szyję. Dodał, że nie ma obrażeń wskazujących na udział osób trzecich. Rzecznik poinformował, że zlecono także badania toksykologiczne. Mają one odpowiedzieć na pytanie, czy w chwili czynu Remigiusz M. był pod wpływem alkoholu czy środków odurzających. Na wyniki tych badań będziemy oczekiwać 3-4 tygodnie - powiedział. Dodał, że przeprowadzono oględziny piwnicy, w której znaleziono ciało mężczyzny. Przesłuchani w charakterze świadków zostali sąsiedzi oraz żona chorążego. Były przełożony podoficera płk Krzysztof Cur wspominał, że Muś był człowiekiem pogodnym, miał propozycję pozostania w wojsku, ale postanowił odejść. Dodał, że nie wiąże jego śmierci z katastrofą smoleńską. Chorąży był starszym technikiem obsługi pokładowej, wykonywał loty na samolocie Jak-40. Namawiałem go, by został w służbie, wiedziałem, że to doświadczony specjalista, dla którego jest miejsce w nowej jednostce. Otrzymał propozycję przeszkolenia na śmigłowce, by dalej mógł wykonywać loty. Niestety nie skorzystał z niej, zapewnił mnie, że będzie w stanie znaleźć pracę w stolicy. Podtrzymał tę decyzję i zwolnił się ze służby wojskowej - powiedział w poniedziałek PAP płk Cur, ostatni dowódca eskadry lotniczej 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, który pełnił tę funkcję od czerwca do listopada 2011. Płk Cur powiedział, że nie zauważył, by chorąży miał np. kłopoty psychiczne związane z lotem do Smoleńska: Był osobą bardzo przyjazną, otwartą, dzielił się doświadczeniem z młodszymi kolegami, był pomocny, zawsze uśmiechnięty, nie wiązałbym jego śmierci z tamtymi wydarzeniami - powiedział. Były technik pokładowy Jaka-40 w śledztwie w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu Tu-154 był przesłuchiwany jako świadek. W wypowiedziach dla mediów (oraz zeznaniach prokuratorskich) Muś utrzymywał, że kontroler z wieży w Smoleńsku zezwolił załodze prezydenckiego samolotu na zejście do wysokości 50 m. Z opublikowanego stenogramu wynika, że kontroler miał zezwolić na zejście do 100 metrów. Chorąży twierdził, że już po wylądowaniu Jaka-40, pozostając w kabinie, słyszał przez radio rozmowę między załogą Tu-154 a kontrolą lotów. Według niego również załoga Jaka dostała zgodę na zejście do 50 m. Jak-40 wylądował w trudnych warunkach, około godziny przed katastrofą prezydenckiego samolotu. Na jego pokładzie było kilkunastu dziennikarzy mających relacjonować uroczystości rocznicowe w Katyniu. CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY! Co mówił Remigiusz Muś w smoleńskim śledztwie. Obszerne fragmenty zeznań. Opis miejsca katastrofy godzinę po zdarzeniu Zybertowicz dla Na gniew przyjdzie pora, gdy ustalimy fakty. Jeśli będziemy mu folgować, to on może być zagospodarowany przez kogoś innego Na potwierdzenie słów Remigiusza Musia poczekamy jeszcze długo. Prokuratorzy czekają na… stronę rosyjską "Samobójstwo"? Nie wierzę - mówi gen. Jan Baraniecki i zwraca uwagę na kluczowy dla śledztwa smoleńskiego brak lotniczych zdjęć miejsca katastrofy Ojciec mjr. Protasiuka: Muś był osobą niewygodną dla tych wszystkich, którym zależy na zamieceniu katastrofy pod dywan PAP, znp Publikacja dostępna na stronie: Samobójstwo - przemyślane, zamierzone działanie zagrażające życiu jednostki, podjęte samodzielnie, którego konsekwencją jest śmierć. Próba samobójcza - działanie podjęte z intencją samobójstwa, bez udziału osób drugich i trzecich i tragicznego zakończenia, mogącego spowodować lub powodujące określone samouszkodzenie
Ciała dwóch osób w Żorach. Mieli rany postrzałowe Zwłoki dwóch osób znaleziono w sobotę (7 maja) na osiedlu Sikorskiego w Żorach. Właściciel jednego z mieszkań usiłował dostać się nieskutecznie do środka. Kiedy wyważył drzwi, znalazł zwłoki swojego 30-letniego syna i jego 27-letniej partnerki. Zawiadomił policję. - Mundurowi udali się na miejsce zdarzenia. Kobieta, jak i mężczyzna nie dawali oznak życia. Stwierdzono brak udziału osób trzecich - mówi Marcin Leśniak z żorskiej policji. Przyznaje, że najbardziej prawdopodobna jest teza o rozszerzonym samobójstwie. Czytaj również: Położył się na torach przed nadjeżdżającym pociągiem. Tragedia w Katowicach Ciała dwóch osób w Żorach. To było rozszerzone samobójstwo? Jak udało nam się ustalić, 30-latek i jego partnerka mieli rany postrzałowe. Na miejscu zabezpieczono także broń oraz list pożegnalny. Napisano w nim, że obie osoby nosiły się z zamiarem samobójstwa, ale nie wskazano przyczyny, dla której miały się targnąć na swoje życie. Jak doszło do zgonu? To wyjaśni sekcja zwłok. Konieczne będą też badania batalistyczne. Prokuratura bierze pod uwagę różne scenariusze. Według jednego z nich jedna z osób mogła namawiać drugą do samobójstwa, a potem targnąć się na swoje życie. Wedle innego, kobieta bądź mężczyzna mogli pozbawić życia partnera lub partnerkę, a potem się zastrzelić. - Na tym etapie jest to bardzo trudne do ustalenia - przyznaje prokurator Leszek Urbańczyk, z Prokuratury Rejonowej w Żorach. - Na ten moment jest śledztwo jest ukierunkowane art. 151 Kodeksu karnego, który mówi o namowie lub pomocy do samobójstwa. Jednocześnie prowadzone jest postępowanie w sprawie nielegalnego posiadania broni - dodaje. Czytaj również: Chora na depresję Natalia podjęła dramatyczną decyzję. Sąsiad usłyszał huk jej spadającego ciała. Potrzebna pilna pomoc Tajemnicze zabójstwo w Kudowie Zdrój Sonda Czy miałaś/miałeś kiedyś myśli samobójcze? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy? Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111 Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123 Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212 Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108 Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123 W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, koniecznie zadzwoń na numer alarmowy 112.
. 147 34 162 124 249 90 463 14

samobójstwo bez osób trzecich